GRUPA WSPARCIA dla osób uzależnionych oraz współuzależnionych. W Poradni Zdrowia Psychicznego Educatio regularnie staramy się dopasowywać ofertę do potrzeb naszych Pacjentów. Dlatego zapraszamy do zapisów do nowo powstałej GRUPY WSPARCIA DLA OSÓB UZALEŻNIONYCH I WSPÓŁUZALEŻNIONYCH. Dla kogo jest grupa wsparcia?
Warsztaty dla osób współuzależnionych. Odstawienie narkotyków - zespół abstynencyjny. Od 01.12.2021 Ośrodek NASZ DOM nie mieści się już w Masłowie
W Ośrodku FreeDom oferujemy profesjonalną pomoc psychologiczną i terapeutyczną dla osób zmagających się z narkomanią, alkoholizmem, ale także zaburzeniami behawioralnymi – uzależnieniem od gier, hazardu, zakupów. Leczenie alkoholizmu i narkomanii - pacjenci z Opola: +48 576 397 161.
DLA WSPÓŁUZALEŻNIONYCH W POZNANIU: najświeższe informacje, zdjęcia, video o DLA WSPÓŁUZALEŻNIONYCH W POZNANIU; Książki dla współuzależnionych..
Mazowieckie Centrum Polityki Społecznej zaprasza do wzięcia udziału w bezpłatnym 20-godzinnym szkoleniu pn. „Lokalne programy profilaktyki uzależnień”. Szkolenie realizowane jest w ramach Wojewódzkiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii Województwa Mazowieckiego.
Pomoc dla osób współuzależnionych: - sesje indywidualne i grupowe; Program podstawowy – praca psychoterapeutyczna jest skoncentrowana na: - budowaniu i wzmacnianiu motywacji do zmiany; - edukacji nt. uzależnienia i jego wpływu na sytuację rodzinną i osobistą; - rozpoznaniu własnego wzorca współuzależnienia;
YCrDKr. Na pewno powinna Pani być stanowcza w rozmowie i działaniu. Jeżeli wskazywanie partnerowi negatywnych skutków jego przyjmowania narkotyków nie skutkuje, może warto podziałać bardziej stanowczo - postawić ultimatum, lub w ogóle "zaprowadzić" partnera do ośrodka uzależnień. Osoba, która jest w nałogu często mówi, że "się zmieni", że "obiecuje", lecz ostatecznie fizyczny głód przyjęcia danej substancji wygrywa nad chęcią i werbalizowaną motywacją do zmiany. Potrzebna jest w takich wypadkach specjalistyczna pomoc. Pani natomiast powinna stanowczo określić swoje zdanie na ten temat, nakreślić Pani wizję przyszłości i oczekiwań - i się jej bezwzględnie trzymać. Każdy moment zawahania, lub też odpuszczenia pierwotnego postanowienia będzie działał wzmacniająco na nałóg partnera ("odpuściła mi tym razem, odpuści i następnym"). Warto też aby zasięgnęła Pani porady specjalisty w ośrodku terapii uzależnień, aby wiedziała Pani jak dokładnie postępować w Państwa przypadku. Pozdrawiam.
Uzależnienie i współuzależnienie tworzą błędne koło, z którego bardzo trudno się wyrwać. Dlatego eksperci przekonują, że niezbędna jest w tym celu nie tylko terapia osób uzależnionych, lecz także specjalna terapia dla osób współuzależnionych. – Objawy współuzależnienia, czy też taki syndrom może rozwinąć się przy każdym uzależnieniu: od alkoholu, narkotyków, ale też przy tzw. uzależnieniach behawioralnych (od czynności) – mówi Jagoda Juskowiak, psycholog i specjalista terapii uzależnień ze Stowarzyszenia Karan. Przykładami uzależnień behawioralnych są np. patologiczny hazard, seksoholizm, zakupoholizm czy siecioholizm. Niestety, oficjalne statystyki wskazują, że osób zmagających się z problemami uzależnienia oraz współuzależnienia jest w Polsce łącznie co najmniej kilka milionów. – Często mówi się o tym, że współuzależnienie jest jakby lustrzanym odbiciem uzależnienia. Czyli partnerki, bądź partnerzy osób uzależnionych stosują nieświadomie takie mechanizmy zachowania, jak np. zaprzeczanie problemowi. Osoby współuzależnione biorą też na siebie odpowiedzialność za konsekwencje zachowań związanych z uzależnieniem. Często tak naprawdę całe życie jest skoncentrowane na tym, żeby minimalizować konsekwencje uzależnienia bliskiej osoby – mówi Jagoda Juskowiak. Osoba żyjąca z uzależnionym partnerem znajduje się zatem w sytuacji dużego i przewlekłego stresu. Dlatego eksperci rekomendują takim osobom podjęcie specjalnej terapii – dla osób współuzależnionych. – Konsekwencjami niepodjęcia terapii w temacie współuzależnienia mogą być różnego rodzaju choroby psychosomatyczne, czyli np. nerwice, zaburzenia emocjonalne, zaburzenia funkcjonowania układu pokarmowego czy też choroby autoimmunologiczne – ostrzega Jagoda Juskowiak. Profesjonalną pomoc psychologiczną w radzeniu sobie z problemami uzależnienia i współuzależnienia można uzyskać w poradniach terapii uzależnień lub ośrodkach (centrach) interwencji kryzysowej. W Polsce działa też wiele instytucji państwowych wspierających walkę z uzależnieniami. Można w nich uzyskać rzetelne i wiarygodne informacje na temat różnego rodzaju nałogów oraz skutecznych sposobów ich zwalczania. Na przykład, informacji dotyczących uzależnienia od alkoholu można szukać na stronie internetowej Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA), a dotyczących uzależnienia od narkotyków na stronie Krajowego Biura Do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii. Niedawno powstała też, pod auspicjami Ministerstwa Zdrowia, specjalna strona internetowa dedykowana uzależnieniom behawioralnym. Wiktor Szczepaniak ( współuzależnienie Nawigacja wpisu
wiecie,ja nie placze,nie robie z siebie ofiary,ale moja bezsilnosc mnie wykancza... moj maz jest uzalezniony od metamfetaminy,tego krysztalu,ktory daje "szczescie"...ja nie chce wierzyc,ze on jest tym bezdusznym narkomanem,ktory manipuluje swoimi bliskimi..chce wierzyc,zenaprawde juz nie bierze i ze to wszystko co znajduje w jego kieszeniach,biale slady pod jego nosem to tylko akty zlosliwosci,ktore wykonuje wobec mnie"bo ja szukam,kontroluje go i sprawdzam"zostawia taka "podpuche"bo skoro szukam to dobrze zebym cos znalazla...jestem z nim odkad skonczylam 16 lat,teraz mam 34,on 35,nasz syn doproowadzil sie do takiego stanu,ze mial omamy sluchowe,wzrokowe,wydawalo mu sie,ze wszyscy spiskuja przeciwko niemu,nawet terapeuta na rozmowe z ktorym udalo mi sie go zaciagnac, byl podstawiony..spotkal sie z nim 3razy,pozniej stwierdzil,ze nic to nie wnosi do jego zycia,ze sam moze sobie poradzic ze swoim problemem..uleglam,ale gdy po jakims czasie zczely sie znow dziwne zachowania,poprosilam go o zrobienie testu na obecnosc narkotykow w negatywny,po pewnym czasie kolejny -rowniez negatywny...a zchowania dalej dziwne...od tamtej pory nie chce slyszec o znalazlam pelny worek i rurke ukryte w jego skarpetce,stwierdzil,ze dostal od kogos,chcial wziac,ale nie zrobil domu wciaz znajduje krysztalki:to na stoliku,to na zlewie...ale to sa przeciez moje "urojenia"...ja zdaje sobie sprawe,ze stalam sie wspoluzalezniona,za kilka dni ide do psychologa,zeby ratowac siebie...wiecie co boli najbardziej?to ze z kochanego czlowieka zrobil sie kawalek drewna,niezdolny do wspolczucia,czulosci i bycia z rodzina...dodajcie otuchy,powiedzcie,ze nie bierze,ze to skutki uboczne sprzed "terapii",to dziwne zachowanie minie,ze bedzie taki jak byl kiedys,ze sie myle posadzajac go o ciagle cpanie...
Wspoluzalezniona od narkotykow - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 12 ] 1 2015-03-21 11:51:56 praLinka94 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-15 Posty: 10 Temat: Wspoluzalezniona od narkotykowWitam, mam straszny problem. A mianowicie bylam z chlopakiem rok. On jest uzależniony od narkotyków. Gdy się poznaliśmy nie chciałam sluchac plotek stwierdziłam ze sama chce sie przekonać jaki jest. To ze zażywa amfetaminę dowiedziałam sie po miesiącu związku. Potrafił nie wracać pare dni do domu. Zrobiłam mu awanturę o to, dla mnie zaczął wracać do domu na noc ale nie przestał brać. Feta nie byla jedynym narkotykiem. Sam uwazal ze jest uzależniony tylko od dopalaczy, jednak oprócz tego byla tez marichuana. Byliśmy ponad pól roku razem w Holandii. Tutaj ziolo jest legalne wiec nie stanowilo to dla mnie problemu ze raz w czas sobie zapali. Na święta wrocilismy do domu a ja nie pozwoliłam mu wziac ze sobą do Polski troche marichuany bo bałam się kontroli na granicy. Gdy zajechaliśmy z powrotem do rodzinnego miasta znów zaczely się te same mnie to wina towarzystwa. Zaczął się spotykać z dawnymi znajomymi. Gdy chcial znalesc ziolo do kupienia to znajomi wciskali mu dopalacze. Tak wygladal jego powrót do dopalow. Potem zachciało się więcej. A może nie zachciało ile ' spróbuj nowy lepszy towar' po paru odmowach człowiek który kiedys bral i mu się podobało sprobuje. Tak mi się wydaje. Zaczelo robic sie coraz gorzej. Przez dwa miesiące jakie siedzieliśmy w Polsce on nacpal sie 4 razy. Znalazł sobie prace powiedzial ze się w niej spełnia, ucieszylam sie jednak nie długo to trwało. Ja tydzień temu wyjechałam ponownie do Holandii. On został i miał dojechać za 2 mies. Ponieważ miał zdawać maturę w tym roku. W dniu wyjazdu odprowadził mnie na autobus, pozegnal pocieszal. Wieczorem zadzwoniłam bo bylam blisko granicy a on powiedzial ze siedzi z kolega. Wiedzialam ze to imię które uslyszalam nie przyniesie nic dobrego. W niedziele dojechalam i od tamtej pory nie miałam znim kontaktu. Byl naćpany, miałam na celowniku jego fb i czytałam wszystko o czym pisze i gdzie jest w jakim stanie. Rozwalilo mnie to Totalnie. Pare dni temu zadzwoniłam do jego siostry z zapytaniem czy da mi go do telefonu on powiedzial ze nie chce ze mną rozmawiać i ze nigdy więcej sie nie odezwie. Od jego tagy się dowiedziałam ze mój ' chlopak' nie chce juz ze mną być bo on chcial ćpać a ja mu przeszkadzalam. Nie wiem co mam robic. On niedługo jedzie do ośrodka leczenia uzależnień juz kiedys tam byl. Byl podobno calkowicie innym człowiekiem. Ja jednak boje się ze nie będzie chcial mnie juz nigdy więcej widzieć. Kocham te pól roku jak nie bral byl cudownym człowiekiem. Takiego go kocham. Chce go odwiedzić jak juz trafi do tego ośrodka aleboje się ze nie wyrazi zgody. Nie wiem jak to jest. Jest mi strasznie ciężko. Nie wiem co mam zrobić. Dać sobie spokój próbować zapomnieć? Chce go wspierać w walce z tym nalogiem, chce być przy nim i go kochac. Wiem ze i on mnie kocha bo człowiek z dnia na dzień nie może przestać kochać. To nie ludzkie. Poradzi ktos? 2 Odpowiedź przez mortisha 2015-03-21 12:26:59 mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow praLinka94 napisał/a:Ja jednak boje się ze nie będzie chcial mnie juz nigdy więcej widzieć...I oby ta było. Ten człoptas pełni role w twoim związku wampira energetycznego. Tylko szkoda, ze ty lamentujesz powodu obaw , braku widzenia się więcej. Wiem, wiem.. slepo zakochana dziewczynka po uszy w swoim cpun Alvaro , ale im szybciej zatracisz kontakty z tak zdemoralizowana chłoptasiem tym lepiej dla ciebie. Resocjalizacją cpuna niech zajmują się fachowcy , ty nie możesz brak na swoje barki takiego wyzwania, bo sama jesteś wspól uzalezniona i poprzez wielkie Love do chłoptasia nie będziesz tak skuteczna Im szybciej przejrzysz na oczy tym lepiej dla ciebie. Dla twojego chłoptasia narkotyki stoją na piedestale , ty jesteś balastem i taka prawda 3 Odpowiedź przez praLinka94 2015-03-21 12:54:22 praLinka94 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-15 Posty: 10 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykowAle szanowal mnie, mieszkaliśmy ze sobą i to ja przez większość czasu bylam najwazniejsza, chodzil do pracy nie zawalal tego dopiero jak wróciliśmy do starego otoczenia, a w moim miescie co drugi chłopak z tego co widzę bierze. Winie za to jego zdebilalych kolegów ale to tez jego wina. Ja chce go wspierać chce być przy nim bo jestesmy młodzi ja mam dopiero 21 lat on rocznikowo 22. W sierpniu ma urodziny to aż 5 miesięcy. Właśnie wtedy planowałam urlop bardzo chciałabym go odwiedzić w ośrodku. Terapia trwa okolo roku,może do tego czasu cos sie zmieni. Jest cudownym chlopakiem na prawdę tylko to ze bierze ... On nie jest agresywny ani pobudzony ma po tym tylko więcej sily wiec wtedy na przykład pomaga w domu lepiej czyli więcej pracuje. Nie wiem co robic i co myśleć. Bo bardzo go kocham, nie wyobrażam sobie bez niego zycia. Wczesniej bylam w związku z facetem 3 lata i nigdy nie czułam do niego tego co teraz czuje. Moja mama ma znajoma ktora jest z facetem który kiedys cpal i jakos po odwyku i teraz jak chodzi na grupy wsparcia to jest facetem takim ze idzie z nim normalnie żyć. Tak samo mam wujka który kiedys zazywal narkotyki ma 3 dzieci sam je wychowuje i po terapii potrafił sie ogarnac i nie bierze nic juz żadnych pare lat. Mam wiec przykłady aby twierdzić ze może wyjdzie z tego. Tylko co zrobić jesli on nie będzie chcial mnie więcej widzieć? 4 Odpowiedź przez maniek_z_maniek 2015-03-21 16:34:43 maniek_z_maniek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-06 Posty: 3,299 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow praLinka94 napisał/a:Witam, mam straszny problem. A mianowicie bylam z chlopakiem rok. On jest uzależniony od narkotyków. Gdy się poznaliśmy nie chciałam sluchac plotek stwierdziłam ze sama chce sie przekonać jaki jest. To ze zażywa amfetaminę dowiedziałam sie po miesiącu związku. Potrafił nie wracać pare dni do domu. Zrobiłam mu awanturę o to, dla mnie zaczął wracać do domu na noc ale nie przestał brać. Feta nie byla jedynym narkotykiem. Sam uwazal ze jest uzależniony tylko od dopalaczy, jednak oprócz tego byla tez marichuana. Byliśmy ponad pól roku razem w Holandii. Tutaj ziolo jest legalne wiec nie stanowilo to dla mnie problemu ze raz w czas sobie zapali. Na święta wrocilismy do domu a ja nie pozwoliłam mu wziac ze sobą do Polski troche marichuany bo bałam się kontroli na granicy. Gdy zajechaliśmy z powrotem do rodzinnego miasta znów zaczely się te same mnie to wina towarzystwa. Zaczął się spotykać z dawnymi znajomymi. Gdy chcial znalesc ziolo do kupienia to znajomi wciskali mu dopalacze. Tak wygladal jego powrót do dopalow. Potem zachciało się więcej. A może nie zachciało ile ' spróbuj nowy lepszy towar' po paru odmowach człowiek który kiedys bral i mu się podobało sprobuje. Tak mi się wydaje. Zaczelo robic sie coraz gorzej. Przez dwa miesiące jakie siedzieliśmy w Polsce on nacpal sie 4 razy. Znalazł sobie prace powiedzial ze się w niej spełnia, ucieszylam sie jednak nie długo to trwało. Ja tydzień temu wyjechałam ponownie do Holandii. On został i miał dojechać za 2 mies. Ponieważ miał zdawać maturę w tym roku. W dniu wyjazdu odprowadził mnie na autobus, pozegnal pocieszal. Wieczorem zadzwoniłam bo bylam blisko granicy a on powiedzial ze siedzi z kolega. Wiedzialam ze to imię które uslyszalam nie przyniesie nic dobrego. W niedziele dojechalam i od tamtej pory nie miałam znim kontaktu. Byl naćpany, miałam na celowniku jego fb i czytałam wszystko o czym pisze i gdzie jest w jakim stanie. Rozwalilo mnie to Totalnie. Pare dni temu zadzwoniłam do jego siostry z zapytaniem czy da mi go do telefonu on powiedzial ze nie chce ze mną rozmawiać i ze nigdy więcej sie nie odezwie. Od jego tagy się dowiedziałam ze mój ' chlopak' nie chce juz ze mną być bo on chcial ćpać a ja mu przeszkadzalam. Nie wiem co mam robic. On niedługo jedzie do ośrodka leczenia uzależnień juz kiedys tam byl. Byl podobno calkowicie innym człowiekiem. Ja jednak boje się ze nie będzie chcial mnie juz nigdy więcej widzieć. Kocham te pól roku jak nie bral byl cudownym człowiekiem. Takiego go kocham. Chce go odwiedzić jak juz trafi do tego ośrodka aleboje się ze nie wyrazi zgody. Nie wiem jak to jest. Jest mi strasznie ciężko. Nie wiem co mam zrobić. Dać sobie spokój próbować zapomnieć? Chce go wspierać w walce z tym nalogiem, chce być przy nim i go kochac. Wiem ze i on mnie kocha bo człowiek z dnia na dzień nie może przestać kochać. To nie ludzkie. Poradzi ktos?Przeciez rada jest prosta. Narkoman to nie człowiek. Dla niego najważniejsze jest branie. Akurat trafilas na spokojnego i w miare swiadomego, jeszcze na tym etapie, ale to nie zmienia istoty rzeczy. A to ze kiedyś był człowiekiem niczego nie zmienia bo liczy się obecny, faktyczny stan, co się już nigdy nie zmieni. Oczekujesz może zmiany zasad swiata czy sama masz problemy ze zrozumieniem rzeczywistości? Dla Ciebie będzie najlepiej jak uszanujesz jego "decyzje" i zostawisz go w temat można przenieść do dzialu, trudna milosc, nałogi. Veritas in omnem partem sui eadem est 5 Odpowiedź przez zaman 2015-03-21 23:00:00 zaman Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-02-25 Posty: 59 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykowNarkoman to czlowiek. Czlowiek chory, uzalezniony. Twoj chlopak potrzebuje pomocy, specjalistycznego leczenia. Ale potrzebuje tez wsparcia i milosci bliskich mu osob. Ty jestes jedna z nich. Poradz sie psychologa. Jezeli go kochasz, to nie poddawaj sie. Powodzenia! 6 Odpowiedź przez krys_na 2015-03-22 08:50:07 krys_na Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-02-11 Posty: 86 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykowpraLinkomusisz być by chłopak faktycznie poszedł na leczenie do osrodka- będzie to pierwszy znak, ze chce cos ze swoim życiem zrobic. Jest młody, jego uzależnienie nie jest kilkunastoletnie, ma duże zamartwiaj się, czy będzie chciał Cie widzieć, gdy przetrzeźwieje, zacznie pracę nad sobą, "przypomni" sobie jednak wybrał inna drogę, nie chciał sie leczyć - uciekaj , gdzie pieprz rośnie. 7 Odpowiedź przez nektaryna123 2015-03-22 16:11:00 nektaryna123 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-22 Posty: 11 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow A moze robil to czesciej a Ty o tym nie wiedzialas ? Wiesz jak uda mu sie przejsc leczenie zawsze bedziesz zyla ze swiadomoscia ze moze sie cos wydarzyc i wezmie nigdy w 100 % nie bedziesz miala pewnosci a taki strach moze wykonczyc. Bedziesz przy nim trwac ale nawet to nie oznacza ze to doceni. Przeciwnie pozniej mozesz sie stac osoba ktor bedzie "powodem " jego brania bedzie mial na kogo zgonic a ty bedziesz w to wierzyla ze jestes winna. Co jesli nastepny raz sie nacpa ale przeprosi powie to byl osatni raz uwierzysz i tak kolejne razy a ty bedziesz tylko slabsza zaczniesz myslec ze tak musi byc... I prawda nie mozna przestac kochac z dnia na dzien ale kiedys czas sprawi ze uczucie bedzie slabsze za o bedac w takim zwiazku przestaniesz bardzo szybko kochac siebie i wtedy bedzie o wiele wiele trudniej sie podniesc 8 Odpowiedź przez maniek_z_maniek 2015-03-23 14:25:12 maniek_z_maniek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-06 Posty: 3,299 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow zaman napisał/a:Narkoman to czlowiek. Czlowiek chory, uzalezniony. Twoj chlopak potrzebuje pomocy, specjalistycznego leczenia. Ale potrzebuje tez wsparcia i milosci bliskich mu osob. Ty jestes jedna z nich. Poradz sie psychologa. Jezeli go kochasz, to nie poddawaj sie. Powodzenia!Nie. To juz nie czlowiek. To byt, ktorego dzialaniem kieruje narkotyk. Chodzi Ci o to, ze potencjalnie, hipotetycznie moze zostac "wyleczony"? Mozliwosci zawsze sa ale dziewczyna nie ma na to zadnego wplywu. Veritas in omnem partem sui eadem est 9 Odpowiedź przez praLinka94 2015-03-23 19:59:56 praLinka94 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-15 Posty: 10 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykowTak tylko czy to nie jest dziwne ze będąc ze mną tyle czasu bez żadnych starych kolegów którzy na każdym kroku go namawiają potrafił być trzeźwy i nie brać a jak wrócił do starych znajomych to znów w to popadl może właśnie w tym tkwi problem aby zabrać go do siebie i nie wracać więcej do rodzinnego miasta? Wtedy uniknie sie takich problemów. Nie wiem czy dobrze mysle. Nie chce go stracić to na prawdę wartościowy człowiek tylko psychika chyba zbyt slaba. W rodzinie nie ma za lekko jego matka jest alkoholiczka może to właśnie przez to ze widział co ona robi to myśli tak jak on.. ? 10 Odpowiedź przez krys_na 2015-03-24 07:56:55 krys_na Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-02-11 Posty: 86 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow może właśnie w tym tkwi problem aby zabrać go do siebie i nie wracać więcej do rodzinnego miasta? Wtedy uniknie sie takich problemówpraLinka, właśnie o to chodzi, o odcięcie od środowiska, ale - w ośrodku, nie u mu nie pomożesz, leczenie to praca nad psychiką, a z tego co piszesz pochodzi z rodziny gdzie jest problem oczywiście, że ten chłopak, to człowiek, któremu jak każdemu - gdy jest szansa, warto wiem, dlaczego maniek tak brutalnie okreslasz nieznanego Ci młodego chłopaka bytemNawet sobie nie zdajesz sprawy ile takich "bytów" jest wokół Ciebie, w sklepie, gdzie robisz zakupy, w banku, w którym masz konto , u mechanika, gdzie może samochód naprawiasz czy wreszcie mijając ich na ulicy.... 11 Odpowiedź przez maniek_z_maniek 2015-03-24 12:19:05 maniek_z_maniek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-06 Posty: 3,299 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow krys_na napisał/a:może właśnie w tym tkwi problem aby zabrać go do siebie i nie wracać więcej do rodzinnego miasta? Wtedy uniknie sie takich problemówpraLinka, właśnie o to chodzi, o odcięcie od środowiska, ale - w ośrodku, nie u mu nie pomożesz, leczenie to praca nad psychiką, a z tego co piszesz pochodzi z rodziny gdzie jest problem oczywiście, że ten chłopak, to człowiek, któremu jak każdemu - gdy jest szansa, warto wiem, dlaczego maniek tak brutalnie okreslasz nieznanego Ci młodego chłopaka bytemNawet sobie nie zdajesz sprawy ile takich "bytów" jest wokół Ciebie, w sklepie, gdzie robisz zakupy, w banku, w którym masz konto , u mechanika, gdzie może samochód naprawiasz czy wreszcie mijając ich na ulicy....Zdaje sobie sprawe, poniewaz zaznalem takiej zmiany u dwoch moich kolegow ze SP, ktorzy od ludzi, wyewulowali do czegos, slug narkotykow. Roznica ta (midzy tym kim byli a czym sa teraz) jest znaczaca. Veritas in omnem partem sui eadem est 12 Odpowiedź przez Antenkaaa23 2015-03-28 02:12:36 Antenkaaa23 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-17 Posty: 143 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow Ja bym go zostawiła i nie próbowała tego ratować. Miłość miłością, ale pomyśl, co jeśli znowu będzie miała chęć na narkotyki? Albo, że przez takie świństwo coś się mogło stać z jego zdrowiem i np. będziecie mieć chore dzieci? Takie używki szkodzą, nawet jeśli spożywa się je sporadycznie. Tak jak po fajkach, alkoholu tak i po narkotykach śladu nie wymażesz. Taka moja skromna opinia. Równaj w górę! Posty [ 12 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Dzień dobry, Zachęcam, aby udała się Pani do Ośrodka Leczenia Uzależnień. Takie ośrodki mają zazwyczaj mają ofertę dla bliskich osób nadużywających substancji. Pomogą Pani odnaleźć się w aktualnej sytuacji i znaleźć rozwiązanie. Oczywiście, jeśli jest gotowość ze strony partnera warto udać się tam z Nim. Jeśli nie może Pani pójść sama. Nie trzeba skierowania, pomoc jest refundowana przez NFZ. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
forum dla współuzależnionych od narkotyków