Wykonuj oddechy ratunkowe, zamykając usta zwierzaka i oddychając ustami bezpośrednio do jego nosa, aż zobaczysz, jak jego klatka piersiowa się rozszerza. Gdy klatka piersiowa rozszerzy się, kontynuuj oddychanie ratunkowe raz na 5 sekund. Jeśli Twój pupil nie odzyska przytomności, zabierz go do weterynarza. Do kogo zadzwonisz, jeśli twój pies przestanie oddychać? […] W Polsce według prawa zabronione jest grzebanie zwierząt w miejscach do tego niewyznaczonych. Prawo traktuje zwłoki psów czy kotów jako odpad kategorii pierwszej, przeznaczony do utylizacji. Opiekunom domowych pupili, uważającym je za członków rodziny, zwykle trudno się z tym pogodzić. Naprzeciw ich odczuciom coraz częściej wychodzą wyspecjalizowane zakłady pogrzebowe dla Czy pies będzie płakał, jeśli ma złamaną nogę? Jak długo pies jest szczeniakiem? Co może zahamować wzrost szczeniąt? Jak daleko mogę chodzić z moim szczeniakiem w wieku 5 miesięcy? Co zrobić, gdy umiera szczeniak? Jak ożywić umierającego szczeniaka? Skąd mam wiedzieć, czy mój pies umiera, czy jest po prostu chory? Dlaczego Czy mysz cierpi po trutce . Działanie trutki na myszy jest bezpowrotne – naszego intruza z pewnością czeka śmierć. Najpierw zatruciu ulegają organy, a na końcu zatrzymana zostaje oczywiście akcja serca. Po zastosowaniu trutek na szczury lub myszy – zwierzęta konają nawet przez kilka dniw cierpieniu. Zachowanie szczura po zjedzeniu Czy pies wie, kiedy umiera? Na swojej stronie internetowej „Beside Still Water” zapewnia właścicieli: „Zwierzęta wiedzą, kiedy umierają. Nie boją się śmierci, przynajmniej nie w takim sensie jak my, ludzie. Zbliżając się do śmierci, docierają do miejsca akceptacji i próbują nam to przekazać”. Czy powinienem się martwić, jeśli mój pies się trzęsie? Dreszcze mogą oznaczać, że Twój pies cierpi lub cierpi na chorobę. Dreszcze i drżenie mięśni mogą być objawami poważnych schorzeń, takich jak nosówka, hipoglikemia, choroba Addisona i choroba zapalna mózgu, a także bardziej powszechne dolegliwości, takie jak rozstrój rcgTXL. W życiu każdego właściciela zwierząt przychodzi moment, w którym trzeba na zawsze pożegnać swojego najwierniejszego przyjaciela. Czas spędzony wspólnie z pupilem to chwile, które pozostaną w sercu właściciela już na zawsze. Pamięć o ukochanym zwierzęciu, które towarzyszyło nam zarówno w gorszych, jak i lepszych chwilach, to skarb, który warto w sobie pielęgnować. Wspomnienia wiążą się z jednej strony z bólem, powodowanym tak wielką stratą, ale z drugiej przypominają o szczęśliwych chwilach, które dają nadzieję na przyszłość. Chociaż moment nie jest najlepszy, trzeba myśleć o tym, co dalej. Co czeka właściciela po śmierci jego pupila? Na co się przygotować, czym różni się utylizacja od kremacji i jak wygląda pochówek psa? Dzisiaj udzielimy Państwu wszystkich niezbędnych odpowiedzi, które pozwolą lepiej przygotować się na odejście tak ważnego członka rodziny. Od strony prawnej To naturalne, że każdy właściciel pragnie dla swojego pupila godnego pochówku, są tacy, którzy życzyliby sobie aby ich czworonożny przyjaciel pozostał po śmierci blisko nich. Jednak czy w naszym kraju jest to możliwe? Wielu osobom wydaje się, że najlepsze rozwiązanie to zakopanie ciała we własnym ogrodzie lub na działce, by pupil mógł pozostać w pobliżu. Jednak tego rodzaju działania są niezgodne z prawem i należy liczyć się z karą grzywny za takie postępowanie. Co zatem pozostaje w takiej sytuacji? Utylizacja psa, usługa najczęściej proponowana w gabinetach weterynaryjnych i lecznicach, czyli spalenie zwłok zwierzęcia razem ze śmieciami – to rozwiązanie, które proponuje państwo. Jednak który właściciel dobrze czuje się z myślą, że ciało jego przyjaciela zostanie potraktowane w ten sposób? Przecież wszyscy pragną, by ich przyjaciel również po śmierci był traktowany z szacunkiem i godnością – zasłużył na to. Cmentarze dla zwierząt Na szczęście w dzisiejszych czasach powstają cmentarze dla zwierząt, gdzie odbywa się kremacja psów oraz ich godny pochówek. Oczywiście każde działanie w ramach kremacji odbywa się z zachowaniem szacunku dla Państwa wieloletniego towarzysza. Cmentarz zwierząt domowych oferuje kremację i pochówek w zgodzie z prawem, a dodatkowo gwarantuje właścicielom, że ich pupil nie zostanie potraktowany po swojej śmierci bezdusznie jak rzecz. Jak przygotować ciało zmarłego pupila? Jeżeli śmierć psa ma miejsce w domu lub w jego pobliżu, a nie w klinice weterynaryjnej, właściciel pozostaje z ciałem przyjaciela i musi zadbać o jego odpowiednie zabezpieczenie do czasu kremacji. Należy pamiętać, by przed przystąpieniem do zabezpieczenia ciała włożyć rękawiczki ochronne. Pupila trzeba owinąć ręcznikiem lub kocykiem oraz wsunąć do worka, a następnie przechowywać w chłodnym miejscu. Zależy Państwu na tym, by pochówek psa został zrealizowany z szacunkiem, ponieważ nie godzą się Państwo z tym, by przyjaciel został zutylizowany w bezduszny sposób? Cmentarz dla zwierząt domowych Zawsze Razem czeka na kontakt z Państwa strony. Może to głupie, ale mi sie wydaje że moja poprzednia suczka Funia, wiedziała że umiera. Dlaczego tak myśle?? Funia całe życie ciężko chorowała, 2 tygodnie przed śmiercią opadła z sił. Nie chciała jeść, była smutna. Wiedzieliśmy że nowotwór powrócił. Leczenie nie pomagało. Przestała chodzić, wszedzie ją nosiłam. Czuwałam przy niej dzień i noc. W dniu jej śmierci leżała sobie w korytarzu, był upał , a tam akurat było przyjemniej. Chodziłam koło niej i poiłam strzykawką. Dostałam telefon, że musze coś pilnie odebrać w mieście. Powiedziałam mamie, żeby miała na nią oko. Tak jak stałam, tak chciałam wyjść. Nagle Funia podniosła się i momentalnie upadła - była w agoni (a sekundkę temu jeszcze u niej byłam i dałam pić). Zawinęłam ją w kocyk i zabrałam do weta. Umarła. Ona wiedziała, że jak ja wyjdę to nikt jej nie pomoże. Wszyscy z rodziny bardzo ją kochali, ale nie byli wstanie działać jak ona umierała. Tylko ja w takich sytuacjach trzeźwo myślałam (podczas jej ataków padaczkowych itd) i zawsze ja ją "leczyłam". Jak cos sie działo, coś bolało, zbliżał sie atak biegła do mnie. Wtedy wiedziała, że jak ja wyjdę, to zostanie sama. Do weta pojechałam sama, rodzina była w takiej histerii że nic do nich nie docierało, zostałam z nią do końca. To był nasz naukochańszy pies. I dlatego uważam ,że tak jak człowiek tak i pies wie, że już jest źle, że jest bez sił. Widok (11 lat temu) 1 lipca 2011 o 19:48 Mój pies bardzo poważnie zachorował. Jest to złośliwy nowotwór, który postępuję w straszliwym tempie. Od kilkunastu dni codziennie jest gorzej - pies stopniowo traci siły. Od kilku dni nie jest już w stanie stanąć na nogach, tylko leży w jednym miejscu i ewentualnie próbuje się czołgać, ale na to też nie ma siły. Nie wiem co robić - znajomy weterynarz stwierdził, że uśpienie psa jest dla niego wielkim stresem i nie jest to takie proste (trzeba znaleźć żyłę, a to stary pies i trudno to zrobić), że lepiej pozwolić mu odejść w spokoju. Teraz część rodziny nie chce go uśpić z tego powodu. A ja nie mogę patrzeć jak tak leży całymi dniami pod domem i pewnie bardzo cierpi. Dodam, że to pies wielkiej rasy i za bardzo nie ma możliwości go gdzieś przenieść itp. Co najlepiej zrobić w tej sytuacji? 12 7 (11 lat temu) 1 lipca 2011 o 23:43 Ja też miałam do wyboru albo uśpić psa z chorobą albo czekać i patrzeć jak się męczy ! Wybrałam niestety najprostsze rozwiązanie i usałam ale wierz mi nie ma co męczyć zwierzęcia i patrzeć jak się męczy. To są okropne chwile i wiem, że ciężko. Zrobisz jak ci serce dyktuje. Mi weterynarz tak zalecił a jak jest u Ciebie?? Co mówi wet?? Jest szansa?? 6 0 (11 lat temu) 2 lipca 2011 o 00:09 Patrzenie na cierpiacego psa jest naprawde straszne, tak jak wiekszosc forumowiczek rowniez pomoglabym mu w cierpieniu usypiajac go. Jezeli jest to dla ciebie zbyt trudne wyslij kogos kto byl mniej zwiazany ze zwierzakiem. Ja mialam taka sama sytuacje widzialam ze sie meczy ale ja nie mialam serca by isc go uspac i wysylalam kolezanke. Bylo mi cholernie ciezko ale nie widzialam jak na moich oczach odchodzi. 4 3 (10 lat temu) 20 sierpnia 2011 o 14:33 Dzisiaj u mojego starszego psa zdiagnozowano mocznicę :(((( od przedwczoraj nie je i nie pije :( dzisiaj 2 godziny byłam z nią na kroplówce, jutro powtórka. jeśli do poniedziałku nie zainteresuje się jedzeniem i piciem - trzeba będzie podjąć tą straszną decyzję :(((((((((( wyniki krwi ma masakryczne...... nie ma siły nawet stać, nie mówić o chodzeniu :((( jest mi z tym bardzo źle :((((((((((( patrzę jak gaśnie :(((( 1 0 konto usunięte (10 lat temu) 20 sierpnia 2011 o 14:59 Agusia współczuje, my mamy dwa psy, są kochane i nie wyobrażam sobie takich chwil. 0 1 (10 lat temu) 20 sierpnia 2011 o 15:19 Karola - jest baaardzo ciężko... nasi lekarze nie zalecali iść z wynikami do innego lekarza(jak jutro będziemy na kroplówce) - bo każdy inny lekarz widząc wyniki skreśliłby psa... a Oni dają Jej szansę :( nie wiecie gdzie jutro poza Kaprów i Bitwy Oliwskiej można złapać weterynarza? 0 0 (10 lat temu) 20 sierpnia 2011 o 15:58 AgusiaGda, wiem gdzie można w Gdyni, ale to pewnie za daleko.. Co do psich męk.. Ja miałam psa (poprzednią Suzi) 14 lat. Zmarła na moich rękach w dni moich imienin. Kilka dni nie jadła, w dzień śmierci ciężko jej się chodziło, kiedy moja mama wyszła z nią na spacer przed pracą, na schodach było widać, że zaczyna się coś dziać.. Wychodzą do pracy, mama powiedziała jej, że nie musi na nią czekać.. I tak, koło południa psina zdechła.. Płakałam strasznie, wiadomo jako dziecko przeżywa się takie chwile.. Cieszę się jednak że nie cierpiała długo i bardzo. Pewnie gdyby miała się męczyć, zdecydowalibyśmy się na uśpienie. 5 0 (10 lat temu) 20 sierpnia 2011 o 17:48 wolałabym Gdańsk - ale jeśli nie będzie wyboru - pojedziemy do Gdyni. podaj proszą namiary. Jak ognia unikam lecznicy na Kaprów. Dlatego baaaardzo nie chcę tam jechać - nawet na kroplówkę... poza tym boję się, że jak zobaczą w jakim stanie jest pies - to jutro go uśpią... a jak już to musi się stać - to chcę, żeby to zrobił nasz Weterynarz. Człowiek, który kocha zwierzęta i nie traktuje ich przedmiotowo... 1 0 ~Daria_982 (10 lat temu) 20 sierpnia 2011 o 19:37 Mieliśmy cięzko chorego szczura, był już cały łysy, chudy mały szkieletorek, z pyska zaczeła mu lecieć krew, nie jadł i nie pił i tak sie meczył kilka tygodni. Żaden weterynarz nie chciał uśpić szczura, mówili że mam go wyrzucić (psychopaci! jak w ogóle weterynarzem może być ktoś kto radzi wyrzuć chore zwierzę, nawet szczura?). No i już nie mogłam patrzec jak zdycha i kazałam męzowi iść go dobić, no bo co tu robić? Daliśmy mu sie napić piwa (bo to piwosz był straszny), upił się i zdechł. Nawet nie wiecie jaką ulgę poczułam, że zdechł i że przestał się męczyć. Płakałam po nim strasznie. 5 0 (10 lat temu) 20 sierpnia 2011 o 20:09 współczuje Agusia, moja psina umarła mi na rękach prawie dwa lata temu, tez chorowała i też stałam przed tak trudną decyzją, nie umiałam jej podjąć, dobrze że los zdecydował za mnie; płakała cała rodzina, mieliśmy ją od małego, miała 14 lat... po 3 mies. wzięłam ze schroniska Pusię, była "lekiem", ale i tak wciąż jak wspominam Kamę to mam łzy w oczach i ściska w gardle dlatego rozumiem ból i cierpienie wszystkich tak związanych ze swoimi zwierzakami; na pocieszenie tylko powiem, że czas leczy rany i moja nowa psina mi bardzo pomogła Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice. Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych 4 1 ~larisa28 (10 lat temu) 21 sierpnia 2011 o 06:59 Uśpij go - niech się psiak nie męczy, przyznaję, że pierwszy raz spotkałam się z opinią, że dla psa to wielki stres ale nawet jeśli tak jest to będzie to jedna chwila a nie cierpienie, które może trwać jeszcze całkiem długo. Dla mnie wybór byłby prosty, poza tym co to za odejście " w spokoju" skoro tak bardzo boli ! 1 0 (10 lat temu) 22 sierpnia 2011 o 18:24 no i stało się... dzisiaj rano musiałyśmy uśpić Sunię :((((( nie miałyśmy z kim zostawić Gabrysia(Mąż w pracy), musiał jechać z nami, zmieniałyśmy się przy Suni(jedna w gabinecie, druga w aucie z Młodym). Byłam przy niej do samego końca. Jest mi chooolernie ciężko i smutno... przez weekend i dziś wylałam morze łez. To jedno z najgorszych doświadczeń w moim życiu. Kto musiał podjąć taką decyzję - ten rozumie o czym piszę. Biedna w piątek ostatni raz chodziła, w sobotę wcale nie siusiała. Nie jadła i nie piła(w czwartek ostatni raz). Wczoraj zrobiła siusiu, bo dostała jakiś lek jak była na kroplówce. Wiem, że nie było wyjścia, że trzeba było ją uśpić. Ale serce.... serce pęka i krwawi... była z nami 15 lat... 10 1 (10 lat temu) 22 sierpnia 2011 o 18:30 Agusia doskonale rozumiem co przeżywasz, przykro mi bardzo i mocno cię ściskam Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice. Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych 2 0 (10 lat temu) 22 sierpnia 2011 o 18:45 dzięki Karolinko 0 0 (10 lat temu) 22 sierpnia 2011 o 19:18 to niby nie ludzie, a jednak bardzo przeżywa się ich odejście. Szczególnie jak trzeba podjąć taką decyzję o uśpieniu ... My kilka lat temu uśpiliśmy naszego psa, ale po zastrzyku musiałam wyjść ( mama z nim została) nie dałam rady tam siedzieć i patrzeć :( Agusia, siły życzę! 0 0 (10 lat temu) 22 sierpnia 2011 o 19:34 Jeśli będziesz chorowanego psa targać do weterynarza, żeby go uśpić, to przyczynisz mu bólu i stresu. Uważam że łatwiej mu będzie umrzeć w domu, gdzie czuje się bezpiecznie, wśród kochających osób. Doświadczyliśmy tego ostatnio, i mam już wyrobione zdanie (też dptyczy dużego psa i przypadku złośliwego nowotworu). A cierpienie? Cierpienie jest tak czy siak. Dodam że znajomi usypiali u weterynarza psa dużej rasy, coś nie wyszło, pies walczył o oddech, dobijano go zastrzykiem w serce po kilkudziesięciu minutach dramatycznego konania. W poczekalni ciekawscy, pod psem twarda podłoga... Tak się nie rozstaje z przyjacielem. Przytul swoje psidło. Bardzo mi przykro. 6 5 (10 lat temu) 22 sierpnia 2011 o 22:12 dzięki Sylwia! akurat nie było "naszego" Pana Doktora, była młoda lekarka(pierwszy raz Ją widziałyśmy) - szalenie sympatyczna i ludzka. Sunia poczekała na mnie - dopiero jak przyszłam, pożegnałam się, to głupi jaś zadziałał do końca, zasnęła. A kolejny zastrzyk - to już dosłownie sekundy. Pani Doktor pomogła mi ją zawinąć w kocyki, zwróciła uwagę, że zabawka wypadła, nie pozwoliłam zapakować jej w worek. Zabrałyśmy na działkę i sąsiad ją pochował. Gabryś cały dzień chodzi i pyta o "Abę"... Druga Psica nie może sobie miejsca znaleźć i jest taka "przepraszam, że żyję" - ciągle chowa się po kątach. Ciężko jest. 4 0 (10 lat temu) 22 sierpnia 2011 o 23:46 Agusia, trzymajcie sie!!!!!!! znam to uczucie. musiałam uspic i psa i kota, a ostatnio królika. cos okropnego, ale czasem to jedyne wyjscie... 2 0 (10 lat temu) 23 sierpnia 2011 o 21:32 dzięki mMajaa - niestety to było jedyne słuszne wyjście... ale co innego rozum, co innego serce w tym wypadku 2 0 (10 lat temu) 23 sierpnia 2011 o 21:38 Aga- pies się już nie męczy, a to chyba gorszy widok :(.. Szczęście w nieszczęściu, że Gabryś jeszcze mały i nie rozpacza za psiakiem, jakby miał już więcej lat. Wtedy byś miała jeszcze dziecko w rozpaczy! 15 lat, długo;/ 1 0 (10 lat temu) 23 sierpnia 2011 o 22:28 Gabryś nie rozpacza - ale ciągle pyta o Sunię... kilkadziesiąt razy dziennie. czy Saba śpi? Czy pojedziemy do Saby? a Saba to, a Saba tamto... (oczywiście po swojemu) długo i dlatego teraz tak pusto, smutno... dobrze, że jest Gabryś i druga Psica - przy Nim nie możemy się rozklejać no i razem z Psicą czynią to jakoś bardziej znośnym. 1 0 Przez aktualizacja dnia 18:57 Śmierć psa może nastąpić z bardzo wielu powodów – począwszy od starości czy choroby, a skończywszy na wypadku czy ataku innego zwierzęcia. Nie zawsze więc mamy tę wyjątkową szansę być z naszym czworonogiem i otoczyć go opieką, by – pomimo nadchodzącego końca – zapewnić mu, na ile to tylko możliwe, poczucie bezpieczeństwa, spokój i komfort. Jeżeli pies umiera w wyniku naturalnego procesu, jakim jest proces starzenia się, czy w skutek długotrwałej choroby psa, czasem (bo nie jest to regułą!) możemy zaobserwować pewne objawy, które wskazują na to, że koniec jest bliski. Zachowanie psa przed śmiercią – co wskazuje na to, że koniec jest bliski? Apatia Jednym z pierwszych objawów jest wycofanie się psa z codziennych aktywności na rzecz coraz dłuższego snu, apatia, kompletny brak zainteresowania dotychczasowymi czynnościami, nawet jeśli go do nich usilnie zachęcamy. Brak apetytu Każdemu psu zdarza się raz na jakiś czas stracić apetyt, szczególnie np. w okresie upałów. Ów brak apetytu u psa nie musi zatem oznaczać od razu nadchodzącej śmierci psa ani poważnej choroby. Jeśli natomiast łączy się z innymi niepokojącymi objawami, może stanowić zapowiedź najgorszego. Zmiany w zachowaniu psa O zbliżającej się śmierci psa mogą świadczyć również zmiany w jego zachowaniu. Zazwyczaj są to zmiany dość wyraźne, łatwo zauważalne przez opiekuna, bowiem pies zaczyna robić coś, co do tej pory się mu nie zdarzało. Pewne zachowania mogą się też nasilić. Trudno stwierdzić, czy pies ma świadomość zbliżającej się śmierci. Można jednak przyjąć, że zmiana zachowania wynika z tego, iż odczuwa on dyskomfort lub/i ból bądź strach spowodowany zmianami somatycznymi zachodzącymi w jego organizmie. W związku z tym, dotychczas nawet najłagodniejszy, najspokojniejszy i najbardziej zrównoważony czworonóg może zacząć szukać kryjówek i stronić od wszelkiego towarzystwa. Próby zbliżenia się do niego mogą zaś skończyć się agresją psa. Szukanie kontaktu Z drugiej strony pies przed śmiercią może zacząć szukać kontaktu bliższego niż dotychczas – szczególnie wtedy, gdy jest bardzo związany ze swoim opiekunem, ufa mu i czuje się przy nim bezpiecznie. My także, gdy czujemy się źle, mniej lub bardziej podświadomie poszukujemy kontaktu z bliskimi, pragniemy być otoczeni opieką. Tak samo jak człowiek, pies potrzebuje wsparcia i troski w najtrudniejszych chwilach. Zachowanie psa przed śmiercią - inne objawy Innymi częstymi objawami nadchodzącej śmierci psa są drgawki, bladość dziąseł (świadcząca o niskim ciśnieniu krwi), brak równowagi, nietrzymanie moczu, kłopoty z oddychaniem (płytki, nieregularny oddech), wymioty. Pies odchodzi – jak się zachować? Zupełnie zrozumiałą rzeczą jest to, że za wszelką cenę chcemy ratować naszego przyjaciela, aby pozostał z nami jak najdłużej. Jeżeli jednak, pomimo udzielenia mu wszelkiej pomocy, lekarz jednoznacznie stwierdza, że koniec jest bliski i nic nie da się już zrobić, o wiele lepszym wyjściem niż jeżdżenie po kolejnych specjalistach jest skupienie się na pupilu, zapewnienie mu najlepszej opieki, spokoju, maksymalnego komfortu i po prostu (a może i to właśnie najważniejsze!) bycie z nim. Jest to niesamowicie trudne i bez cienia wątpliwości odbędzie się ogromnie dużym kosztem psychicznym, ale dla naszego czworonoga, który tak wiernie nam towarzyszył i każdego dnia wywoływał uśmiech na twarzy, musimy przy nim trwać do samego końca. Może i łatwiej byłoby zastosować wyparcie i udawać, że tak naprawdę nic się nie dzieje, nie patrzeć na psa i zajmować się codziennymi aktywnościami jak do tej pory, ale rzeczywistość i tak nas dopadnie, a pies w ostatnich chwilach nie powinien być pozostawiony sam sobie. Szczególnie, gdy mamy możliwość go wesprzeć! Eutanazja psa – trudny temat, który czasem trzeba podjąć Ani starość, ani nawet poważna choroba tak naprawdę nie są wskazaniami do uśpienia psa. Dopiero kiedy wszelkie metody leczenia lub/i próby uśmierzania bólu zawodzą, można rozważyć tę możliwość. Wielu opiekunów, pomimo początkowo ogromnego oporu wewnętrznego, korzysta z niej, aby skrócić cierpienie swojego czworonożnego przyjaciela. Choć decyzję o eutanazji podejmuje właściciel psa (lekarz nie może bez jego zgody przeprowadzić procedury), specjalista może odmówić. Kiedy tak się dzieje? Oczywiście wówczas, gdy po dokładnym zbadaniu psa uzna, iż istnieje szansa na poprawę jego zdrowia. Jeżeli nic już nie da się zrobić, lekarz może zaproponować uśpienie. Obecnie istnieje coraz więcej naprawdę przyjaznych miejsc, w których personel dba o to, aby właściciel mógł być z psem do samego końca i godnie się z nim pożegnać. To niezmiernie istotne, bo bez względu na to, czy pies umiera w sposób naturalny, czy wymaga specjalistycznej pomocy, obecność ukochanego opiekuna, jego czuły dotyk i łagodny głos z pewnością sprawiają, że ostatnie chwile psa są lepsze… Czy wcześniej czy później – ale życie zawsze – dobiega końca. W obliczu śmierci stoimy wszyscy, bez wyjątku. Dokładnie to samo dotyczy naszych czworonożnych przyjaciół. Co gorsza, psy – nawet najbardziej długowieczne – żyją krócej od ludzi, zatem musimy być przygotowani na to, że kiedyś przyjdzie nam pożegnać się z naszym pupilem i cieszyć się każdą chwilą z nim spędzoną. Pozostałe • Jak prać śpiwór puchowy i syntetyczny, aby go nie uszkodzić? Zrobisz to w kilku krokach, • Aleksandra Żebrowska urodziła! Pokazała pierwsze zdjęcie dziecka. "Wykapana mamusia", • Jak zagęścić brwi? Oto domowy sposób, który sprawi, że będą rosły błyskawicznie, • Mateusz Damięcki z żon± pokazali się bez retuszu. Fani s± zachwyceni, • Katarzyna Skrzynecka zabrała rodzinę na wakacje. M±ż nie wygl±da na zachwyconego, • Jennifer Lopez w kwiecistej sukience Dolce & Gabbana. Ciężko oderwać od niej oczy, • Kredyty hipoteczne miażdżą Polki. "89 procent moich zarobków to raty", • Prawie dałam się oszukać na OLX. W ostatniej chwili zwróciłam uwagę na jeden szczegół, • Naturalny sposób na wypadające włosy. Weź 1,69 zł i idź do supermarketu. Tam znajdziesz rozwiązanie!, • Jennifer Lopez i Bena Afflecka czeka rozwód? Tak twierdzi pierwszy m±ż piosenkarki, • Bestsellerowa odżywka do rzęs teraz tańsza o 60%. "Rzęsy jak firanki", • 100 lat temu były "zakazane", dzi¶ nikogo już nie dziwi±. Takich imion nie można było nadać dziecku, • Córka Björk idzie po sławę. 19-latka startuje w modelingu., • Dorota Gardias oburzyła bezmy¶lno¶ci± za kierownic±. Teraz wydała o¶wiadczenie, • Sukienka Małgorzaty Kożuchowskiej za 1200 zł robi wrażenie! "Ten kolor rozjaśnia twarz". Podobne za 139 zł, • Jak pozbyć się mrówek z domu? Wystarczy produkt za 3 złote, aby wyniosły się na dobre, • Wanda Traczyk-Stawska o walce w Powstaniu Warszawskim. "Wszyscy wierzyli¶my, że wygramy", • Barbara Kurdej-Szatan w ogniu krytyki. Fan pos±dził gwiazdę o retusz zdjęcia, • Pokój dla nastolatków. Jak stworzyć funkcjonalny i pomysłowy pokój dla dziecka? Podpowiadamy!, • Lakier do włosów uratuje twoje buty i stopy. Wystarczy spryskać nowe obuwie, Trzy dni, w rowie przy ruchliwej drodze w Nowej Wsi pod Wark±. Trzy zimne i długie doby konania w cierpieniach. Tuż pod domem. Tuż pod okiem mieszkańców. A kiedy w końcu kto¶ zadzwonił po pomoc, usłyszał, że przecież jest weekend. W weekend urzędy nie pracuj±. Niech pies umiera w tygodniu!Podobne.

pies umiera czy zdycha